
Wyjeżdżaliśmy z Dąbrówki przy 21 stopniach poniżej zera. Czy w takich warunkach da się w ogóle pobiec? Czy będziemy próbować pobić nasze rekordy a może pobiec treningowo? Jak się ubrać???. Te i inne pytania towarzyszyły nam do samego Trzemeszna. Za oknami samochodu mijaliśmy mroźną białą scenerię okraszona jasnym zimowym słońcem, zaś z głośników cicho sączyły się dźwięki cudownej płyty Bon'a Iver'a
Na miejscu dotarliśmy chwilę po 9:00 i po krótkiej weryfikacji w hali tutejszego OSIR-u ruszyliśmy w drogę do miejsca startu. Odcinek ten pokonaliśmy we trójkę z naszym serdecznym kolegą Jarkiem, którego niespodziewanie spotkaliśmy podczas odbioru numerów startowych :)
Miejsce startu przywitało nas pięknym słońcem, co razem z gorącą atmosferą choć trochę złagodziło skutki srogiej w ostatnich dniach zimy. Oczekiwanie na wystrzał startera upłynęły na krótkich rozmowach ze znajomymi z tras biegowych i na intensywnej rozgrzewce. Cel z góry określony: zejść poniżej 1h 10min.
START!!!
Pierwsze dwa kilometry mimo początkowego tłoku na trasie pokonaliśmy o 25 sec/km szybciej niż zaplanowaliśmy. A może w takim tempie uda się pobiec cały dystans? I tak też się stało - płynąca w żyłach adrenalina oraz rozgrzane mięśnie i umysły nie pozwalały nam zwolnić, czego efektem po pięknym zespołowym biegu były czasy na mecie o blisko pięć minut lepsze niż we wcześniejszym założeniu!
Tomek - 01:05:11 miejsca: 125 (kategoria open) i 47 (kategoria M3)
Witek - 01:05:34 miejsca 130 (kategoria open) i 49 (kategoria M3)
Jarek ukończył bieg w środku stawki na dobrym 257 miejscu z czasem 01:12:35
Pełne wyniki dostępne tutaj
Warto dodać, że w biegu wzięło udział łącznie 533 zawodników. Tym bardziej cieszymy się, że obydwoje uplasowaliśmy się w pierwszej ćwiartce! Na mecie oprócz wielkiej satysfakcji, czekały na nas medale i pyszna grochówka. Poziom endorfin i emocji był tak wielki, że skutecznie utrudnił nam zrobienie dużej ilości zdjęć;). Te kilka, które udało się jednak zrobić dostępne są tutaj.
Jutrzejszą niedzielę ogłaszamy dniem wolnym od biegania, ale od nowego tygodnia konsekwentnie realizujemy nasz plan treningowy. Do imprezy docelowej zostało już tylko 117 dni!
Najbliższe starty: Maniacka10 i Półmaraton Poznański. Do zobaczenia na trasach.
Zapis trasy na Garmin Connect.
(tomek)
0 komentarze:
Prześlij komentarz